środa, 9 stycznia 2013

Pasiaczek

Wreszcie udało mi się skończyć jakąś robótkę, trwało to trochę, ale oto jest - mój pasiaczek! Swój debiut miał na spotkaniu szarotkowym w ostatnią niedzielę i podobał się, więc się chwalę. Szczerze mówiąc mnie też bardzo się podoba i jest już ulubiony, czyli noszony. Robiony od góry, dookoła, więc zero szycia i to też jest już mój ulubiony sposób na robótki, bo od razu po zdjęciu z drutów jest gotowy. Zrobiony z włóczki Alize Diva Batik, 100% mikrofibra, zużyłam  350 gramów, zostało mi 50 i myślę, że wydłubię sobie jeszcze taki zakładany golfik, czyli ocieplacz na szyję na zimę.
Zdjęcie pierwsze autorstwa Kaliny, robione moim aparatem, drugie - podkradzione z jej bloga, mam nadzieję, że mi za to głowy nie urwie. Mojej głowy brak, bo jak zwykle minę mam jak ..., no lepiej bez!



A teraz dla Zulki na zamówienie - ścieg "stokrotki" - próbka na Twoim "zgryźliwym":

 
 
Liczba oczek podzielna przez 4, a robi się tak:
1 rząd - ja robię 2 prawe, (3 z 3 na prawo, 1 prawe) powtarzamy x razy, na końcu znowu 2 prawe
2 rząd - oczka lewe
3 rząd - (3 z 3 na prawo, 1 prawe) powtarzamy, musi być tak, że środek tych 3 stanowi to oczko które było poprzednio prawe - pomiędzy 3
4 rząd - lewe
Powtarzamy te 4 rzędy.
I tyle, mam nadzieję, że pomogłam? Ścieg najprostszy na świecie, a wygląda ładnie. Może coś na kształt kamizelki z tego "zgryźliwego" (bo gryzie!) sobie machnę?

3 komentarze:

  1. Jak to gryzie? Mnie nie gryzło, a ja alergik jestem...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dorotea:))) Pasiaczek super! Ciekawe to podejście do robienia swetra od góry:))) Powiedz mi, a może tak w emalii od ilu oczek zaczynasz i potem jak zrzucasz przy rękawach... No tak dokładniej. Bo ja też leniwa jestem z zszywaniem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń